... a może wysnujesz się z tej mgły, wlekąc się sennie, jakby wzdłuż obłąkanego wybrzeża, zsuniesz sobie wełnianą czapkę na oczy, aby cię nikt nie rozpoznał, ślady w kurzu zostawisz tylko dla zmylenia, a potem, wtulony w piasek i szlam rzeczny, uśniesz, zakluczając pod powiekami gruzy świata...
No comments:
Post a Comment